piątek, 17 majaWiadomości które się liczą
Shadow

Oto My. Zespół Do Zadań Specjalnych. Przemyscy ratownicy jechali w kolumnie prezydenta Francji.

Tym zadaniem było eskortowanie Emmanuela Macrona, prezydenta Francji, w drodze z lotniska Rzeszów-Jasionka do Przemyśla, a później, w drodze powrotnej ze spotkania z Wołodymyrem Zełenskim.

 

Team tworzyły trzy osoby. Dwóch ratowników medycznych Mariusz Kapłon i Paweł Wołczacki oraz lekarz, w tym wypadku lekarka, która prosiła o zachowanie anonimowości, stąd trudno ją dostrzec na opublikowanych zdjęciach na fajsbukowym profilu Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Przemyślu.

 

Próbowaliśmy dowiedzieć się jak wygląda zadysponowanie zespołu do wyjazdu z prezydentem kraju, czy zespół ratowniczy wysyła się niespodziewanie, czy dobiera z odpowiednim wyprzedzeniem i uprzedzeniem, kogo będzie eskortował. Czy taka osobistość konwojuje karetka specjalna o wzmocnionym składzie i  ponadstandardowym wyposażeniu. Niestety wszystko owiane jest tajemnicą i dlatego ratownicy mogli się pochwalić swoją pracą z vipem dopiero po zakończeniu jego wizyty.

 

– Potrzebny zespół do zadań specjalnych? Oto My! Rzeczy niemożliwe wykonujemy natychmiast, na cuda należy chwilkę poczekać. W ostatnich kilku dniach wykonywaliśmy zadanie zabezpieczenia medycznego, pobytu i przejazdu przez Polskę Prezydenta Republiki Francuskiej Emmanuela Macrona. Towarzyszyliśmy delegacji jadącej na dworzec kolejowy w Przemyślu, z lotniska w Jasionce, a także w jej powrocie z Kijowa, aż do jej odlotu. Zadanie wykonane! – czytamy w meldunku ratowników na firmowym FB zilustrowany serią zdjęć.

 

 

 

foto: Ukrinform

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments